Samoofiarowanie jest momentem, w którym to my sami się ofiarujemy na ołtarzu dla Bogów czy też innego rodzaju bytów.
Inicjacja zaś jest elementem rytuału w większej grupie. Następuje w momencie, w którym to osoba wyżej położona w hierarchii zakonu czy kowenu magicznego uzna, że dana osoba jest gotowa do tego, aby wstąpić w konkretny etap wtajemniczenia.
Samoofiarowanie następuje w momencie, kiedy my sami praktykujemy (praktykanci w pojedynkę). Nikt nie jest oczywiście w stanie określić naszej wiedzy i umiejętności, aby udzielić nam pewnego stopień wtajemniczenia. My sami jesteśmy w roli oceniającego i sami oceniamy czy jesteśmy na to gotowi. Nie daje to nam jednak pewności, że to, co robimy, będzie dobre, dlatego należy być ostrożnym w tego typu Inicjacjach. Samoofiarowanie niesie za sobą wiele odpowiedzialności za słowa i wiedzę, którą mamy i która z tekstu samoofiarowania wynika. Mamy przekazywać wiedzę tylko tym którzy są na nią godni. W tekście również jest informacja o tym, że wiedza nie może być wykorzystywana do czynienia zła. Jeżeli złamiemy przysięgę, trzeba mieć na uwadze, że wszystkie nasze czyny, rytuały czy operacje magiczne zwrócą się przeciwko nam. Dlatego należy się głęboko zastanowić nad tym, co będziemy robić i co wypowiadać. Do samoofiarowania przygotowuje się nawet kilka lat, w przeciwieństwie do grup, zakonów czy instytucji magicznych, gdzie jak wspomniałem wyżej, nasza wiedza i umiejętności są weryfikowane na bieżąco.
Inicjacja w kowenie, zakonie magicznym, jest rytuałem, który jest wykonywany głównie przez osoby o wyższej hierarchii względem nas samych. To oni są przewodnikami, łącznikami między nami, nimi samymi, a bogami, do których się zwracają. Do inicjacji przygotowujemy się przez specjalne nauki. Może to trwać rok i jeden dzień, a może to trwać nawet kilka lat, jak w przypadku Kościoła Katolickiego, gdzie wstąpienie do kolejnego etapu wtajemniczenia jest różnicą nawet pięciu, czy sześciu lat np. Chrzest (od 6 do 8 lat) później Komunia Święta (od 6 do 7 lat) następnie Bierzmowanie, i ostatecznie zgodnie z wyborem Kapłaństwo-Diakonat/Akolitat/Ceremoniarz (10 do 12 lat) później od momentu Bierzmowania ew. ślub zamiast kapłaństwa.
Wtajemniczenie jest symbolem dojrzałości, która jest osiągana poprzez lata praktyki, wiedzy i wykorzystywania umiejętności. Takie wtajemniczenie pozostawia niezatarty ślad w naszej świadomości na wszystkich naszych poziomach energetycznych.
Dlatego też każde podjęte działanie w tym kierunku wymaga od nas samych zdrowego i rozsądnego podejścia oraz spojrzenia w przyszłość, jakie to będzie miało dla nas skutki. Wydawać by się mogło, że jest to jak najbardziej oczywiste i zrozumiałe, lecz z autopsji dobrze wiem, że nie do końca tak jest i często robimy to pod wpływem impulsu lub decyzji oraz opinii innych osób. Należy pamiętać, że to my jesteśmy kowalami naszego życia i to my decydujemy o tym, jakie ono będzie, co również nie oznacza, że nie możemy się konsultować w tych sprawach z osobami doświadczonymi w tych sprawach (Tarocista, kapłan, psycholog).
Wszystko ma swoje plusy i minusy. Plusem w samoofiarowaniu jest:
My decydujemy o tym, komu tę zdobytą wiedzę przekazujemy.
Większa odpowiedzialność za słowa, czyny i prace magiczne.
Obietnica na całe życie, że gorliwie będziemy studiować pisma okultystyczne czy magiczne. +/- (zależne jak do tego podejdziemy, ale na pewno będzie, to doceniona i udzielona zostanie przez byty/bogów nagroda).
W przypadku Inicjacji w instytucjach magicznych:
Nie odpowiadamy za wiedzę magiczną nam przekazaną, lecz należy ją analizować na bieżąco.
Mniejsza odpowiedzialność za słowa i czyny czy prace magiczne, ponieważ wynika to z uregulowania autonomicznego konkretnej instytucji magicznej.
Nie musimy obiecać, że będziemy gorliwie studiować pisma okultystyczne czy magiczne, ponieważ wynika to z bieżącej pracy wewnątrz instytucji magicznej.
Należy zwrócić uwagę, że to każdy z nas podejmuje decyzje o tym co do nas pasuje i jak się z tym czujemy/będziemy czuć w przyszłości.
Pozdrawiam
Tarocista Salomon