Czas i przestrzeń, przyszłość, teraźniejszość, przeszłość i noc, dziś i jutro, to wszystko jest tylko naszą ograniczoną świadomością obiektywną. Nasze doświadczenia ziemskie wielokrotnie udowodniły, że czas nie istnieje, lub jesteśmy w stanie wyjść fizycznie poza stan czasu i przestrzeni. Wielokrotnie podczas słuchania muzyki doświadczamy bezczasowość. Wszystko jakby trwało chwilę, ale w rzeczywistości trwa znacznie dłużej. Gdyby tak wszystkie istoty ludzie stawiały czas na właściwym miejscu, zrozumiałyby, że dopóki będą próbować dostosować się do materialnego wyobrażenia o nim, dopóty będą się oddalać od natury.
W rzeczy samej jest w tym sens. Gdy zacząłem zastanawiać się nad czasem i czym on w zasadzie jest, doszedłem do pewnego rodzaju wniosku, że przestałem od pewnego momentu w swoim życiu zwracać uwagę na czas i to zbliżało mnie bliżej do natury, ale również mimowolnie wycofywałem się z życia społecznego, będąc w jego centrum.
Czas i przestrzeń to doświadczenie, a czym jest doświadczenie, jak nie swojego rodzaju wątpliwością?
„Gdy człowiek na początku jest pewny, kończy na wątpliwości, a gdy zaczyna od wątpliwości, kończy na pewności” - Sir Francis Bacon
Wszystko ma sens. Podobnież wątpliwość, a dokładnie poddanie tejże wątpliwości każde doświadczenie i wiedzę daje nam swego rodzaju pewność. Doświadczenie zawsze, choć wątpliwe z biegiem czasu daje nam pewną i otwartą wiedzę, którą możemy wykorzystać do swojego celu. Wiedza z pewna na początku z biegiem lat podlegnie w końcu wątpliwości. Pewne jest, że jeśli ego nie zacznie tej wątpliwej wiedzy gruntować, pewne to, zaistnieje taka sytuacji. Natomiast z natury rzeczy wiemy, że prędzej, czy później przyjdzie zwątpienie i niepewność i wtedy to jest dobry czas na weryfikację tego, co już wiemy. Okaże się, że wcale nie mieliśmy racji. Zróbmy to już na jej samym początku, zweryfikujmy wiedzę i doświadczenie, aby zyskać pewność, której nikt nie zdoła zaćmić.